Autor |
Wiadomość |
Sandra-koniara |
Wysłany: Pon 14:45, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Koniecznie  |
|
 |
Rowena |
Wysłany: Nie 18:21, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
ach... pamiętam jak mi kobył ostatnio poniósł... Marzę o takich koniach... Muszę następnym razem na niej pojeździć  |
|
 |
Sandra-koniara |
Wysłany: Nie 15:46, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Tara zrobiła się spokojniejsza i aż tak bardzo nie szaleje, ale czasami ma odpały. Ostatnio nie mogłam jej po przeszkodzie zatrzymać.... |
|
 |
Rowena |
Wysłany: Sob 16:01, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja ostatnio dostałam czteroletniego ledwo ujeżdżonego małopolaka z odpałem torpedy i stwierdziłam, że na Tarze tu muszę następnym razem w Braniczu pobrykać  |
|
 |
magda13 |
Wysłany: Sob 15:58, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
nie wiem jak, ale strasznie polubiłam Pensję! Na obozie jako za jedyną żeczą tęskniłam za nią!  |
|
 |
Sandra-koniara |
Wysłany: Sob 12:14, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Z tymi baranami to w pełni się z tobą zgadzam
Ostatnio na parkurze: skaczę n niej na oklep, po przeszkodzie miał być galop. łeb w dół i trzy barany pod rząd. Na szczęście nie spadłam
Ostatnio coraz częściej jeżdżę na Tarze... Zasuwa jak mała torpeda i to mi się u niej podoba  |
|
 |
Rowena |
Wysłany: Pią 18:56, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
No wiesz, u mnie było baran i łeb w dół. Za pierwszym razem prawie mnie ściągnęła. Za drugim (miała jakieś strasznie krótkie wodze...) wylądowałam na jej szyi i w tym momencie łyda! Konik zaczął chodzić bardzo przyzwoicie. Ale wtedy to było jak ona w sumie niedawno przyjechała do Branicza i troszkę inaczej się zachowywała. |
|
 |
Sandra-koniara |
Wysłany: Nie 10:22, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
Heh... teraz twoją Pensją zajęłam się ja
Postanowiłam, że kobyła musi chodzić i koniec
Pierwsza jazda skończyła się 12- toma baranami i upadkiem
Teraz jest świetnie, skaczemy galopujemy, ale czasem (np. wczoraj ) lubimy sobie pobrykać...
Nikt jej nie pobije w schylaniu łba w dół i baran, baran, baran
Obecnie chodzi pod początkującymi
Kiedy przyjedziesz, będzie już rozgrzana i będzie czekała na twoje rozkazy  |
|
 |
Rowena |
Wysłany: Sob 10:32, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ostatnio polubiłam Finezję za jej podejście do jazdy, zwłaszcza skoków. Sama mi skakała... Finka nie wyłamuje, jeśli tylko naprowadzi się ją dobrze i pokaże przeszkodę. Zasuwa galopem, jeśli ma taką ochotę, skacze bardzo chętnie i na serio można się z nią dogadać
Lubię też Pacynkę, choć w tym roku nie miałam okazji na niej pojeździć, a zamierzałam pobrykać na oklep...
Pensję uwielbiałam swojego czasu, parę razy chciała mnie zrzucić, ale jej nie wyszło... Fajny konik, energiczny, jeśli ma ochotę. |
|
 |
Sandra-koniara |
Wysłany: Śro 14:16, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
Aha! I jeszcze mój drugi ukochany konik... To Pensja! Kara, uwielbia brykać (nikt jej nie pobije w strzelaniu baranów). Właśnie z niej spadłam po raz pierwszy  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 12:43, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
Mój ukochany koń to Finezja- kary koń, z małą gwiazdką na czole, urodzona w czerwcu, ma 15 lat, z charakteru jest bardzo spokojna, ale uparta (chodzi mi głównie o skoki- wyłamuje)
Nie zamieniłaBYM JEJ NA żADNEGO INNEGO KONIA!!!
To się nazywa miłośc od pierwszego wejrzenia...  |
|
 |
magda13 |
Wysłany: Śro 12:41, 18 Lip 2007 Temat postu: Twój ulubiony konik |
|
to co w temacie.
Mój ulubiony konik???
Wszystkie są super!!
a najbardziej lubie:
Turynka, Lale, Finezję, Lewisia |
|
 |